Ślub cywilny i sesja plenerowa w Sandomierzu D&K

Ślub i sesja plenerowa w Sandomierzu – Dominika i Konrad

Sobota pod koniec sierpnia, za oknem słońce zwiastujące dobry dzień. Powoli zbieram swój sprzęt i ruszam w drogę do Sandomierza, gdzie mam fotografować ślub cywilny Dominiki i Konrada, a potem wykonać im sesję plenerową w tym mieście.

W połowie drogi do Sandomierza nagłe załamanie pogody – nadciągnęły ciemne chmury, z których deszcz lał się strumieniami. Widoczność tak ograniczona, że pojazdy poruszały się z prędkością 30km/h. I pierwsza myśl – co z plenerem ślubnym? W taką pogodę to przecież się nie uda…

Po dojechaniu na miejsce wcale nie było lepiej. Przejście z parkingu pod sandomierskim seminarium do Urzędu Stanu Cywilnego na rynku było niemałym wyzwaniem.

Wchodzę do środka i czekam. Rozglądam się po sali, by wiedzieć skąd łapać jakie kadry. Godzina ślubu się zbliża, goście się schodzą, a pary nadal nie ma – pogoda daje się we znaki. Pojawili się i rozpoczynamy z kilkunastominutowym opóźnieniem. W tym czasie za oknem znów wychodzi słońce.

Po krótkiej ceremonii Państwo Młodzi udają się z gośćmi na uroczysty obiad, a ja w tym czasie mogę pochodzić po mieście szukając ciekawych miejsc na sesję. Udało się – przez kilka godzin chodzimy wspólnie wąskimi uliczkami, szukamy spokoju w zieleni, zachwycamy się architekturą miasta. A ja jako fotograf ślubny staram się łapać to co najważniejsze, czyli emocje towarzyszące młodej parze. To zawsze niesamowite uczucie towarzyszyć nowożeńcom na samym początku ich nowej, wspólnej drogi życia.

UWAGA! Na przeglądarce Google Chrome poniższa galeria może nie wyświetlać się prawidłowo (zdjęcia mogą wydawać się nieostre). Aby poprawnie wyświetlać zdjęcia, wystarczy w nie kliknąć.